sobota, 31 marca 2012

Jak skutecznie zwalczyć mszyce

Plagą, która nawiedza praktycznie wszystkie ogrody i która spędza sen z powiek niejednemu ogrodnikowi są mszyce. Czy istnieją skuteczne sposoby zabezpieczenia roślin przed inwazją mszycogrody poznańA jeśli się pojawią, to co pomoże je skutecznie zwalczyć? Na szczęście istnieje kilka skutecznych metod biologicznych i chemicznych, które pozwolą się nam uporać z tymi nieproszonymi gośćmi w ogrodzie.
Mszyce czyli małe pluskwiaki nawiedzają praktycznie wszystkie ogrody. Na czym polega ich szkodliwość? Otóż mszyce żywią się sokiem roślin, co w efekcie powoduje niszczenie liści (skręcanie, przebarwienia itd.) oraz kwiatów. Po ataku mszycy cała roślina wygląda mizernie. Dodatkowo mszyce wytwarzają spadź (lepka substancja), która staje się idealną pożywką dla rozwoju grzybów
Mszyce w swojej dojrzałej formie są czarne i skupione w kolonie, młode są jasnozielone, trochę przejrzyste. Mszycom służ niezbyt mroźna zima oraz ciepła i dość sucha wiosna.
Jak skutecznie zwalczać mszyce? Do wyboru mamy metody biologiczne i chemiczne. Metody biologiczne to wprowadzenie do ogrodu naturalnych wrogów mszyc takich jak biedronki albo skorki. One jednak nie dadzą w pełni rady inwazji mszyc.  Jeśli nie chcemy korzystać z chemikaliów w walce z mszycami, to możemy przygotować wyciągi z pospolitych roślin takich jak na przykład pokrzywa albo cebula (także wywary z czosnku, kwiatów bieluni dziędzierzawej, krwawnika, wrotyczu, papryki lub mniszka lekarskiego będą użyteczne). Te wywary stosujemy świeżo po przygotowaniu, nie rozcieńczamy ich, aplikujemy bezpośrednio w miejscu występowania mszycy. Te biologiczne metody są bezpieczne dla środowiska naturalnego.
Jeśli wolimy sięgnąć po metody chemiczne zwalczania mszyc, to możemy wybierać spośród szerokiego asortymentu środków dostępnych w sklepach ogrodniczych. Możemy też przygotować domowym sposobem roztwór z szarego mydła, który też pomoże w eksterminacji mszyc  atakujących nasze rośliny.
Impala

Pielęgnacja róż w ogrodzie

Bardzo trudno wyobrazić sobie ogród bez krzewów różanych. Róże zachwycają wspaniałym zapachem, mnogością kolorów, rozmiarów i kształtów. Jeśli zależy nam na pięknym wyglądzie naszych róż, to powinniśmy o nogrody poznańie odpowiednio zadbać.
Wybierając róże do swojego ogrodu, kierujmy się indywidualnymi preferencjami poszczególnych gatunków. To, że praktycznie wszystkie ogrody mają minimum jeden krzaczek róży, nie oznacza, że wszędzie te rośliny czują się dobrze. Przed zakupem i zasadzeniem sprawdźmy jakie wymogi odnośnie gleby, podlewania i nasłonecznienia mają upatrzone przez nas gatunku i zastanówmy się czy będziemy w stanie je zaspokoić. Generalnie możemy stwierdzić, że różę lubią glebę piaszczysto-glinastą w górnej warstwie i gliniastą w dolnej. Róże nie rosną dobrze na glebach mokrych i ciężkich. Nie liczmy na to, ze nasza róża będzie dobrze rosnąć w cienistym miejscu – to roślina zdecydowanie ciepłolubna, potrzebująca słońca do wegetacji.
Jakie są podstawowe zasady pielęgnacji róż? Przede wszystkim róże trzeba przycinać. To jeden z podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych (nie wspominamy o takich oczywistościach jak zasilanie nawozem czy podlewanie czy walka ze szkodnikami). Najlepszym narzędziem do przycinania krzaczków róż są sekatory. Właściwą porą na zabieg cięcia jest wiosna (wtedy usuwamy zmarznięte po zimie i martwe gałązki), a cięcia powinny być wykonywane ukośnie., pół centymetra powyżej pąka. Ważna jest też pogoda – przycinamy róże w słoneczny i bezpieczny wiosenny dzień. Przedstawiamy tu ogólne zasady przeprowadzania zabiegu cięcia, bo każdy gatunek ma swoje specyficzne wymagania, które znajdziemy w fachowej literaturze. Przycinanie gałązek to też możliwość ukształtowania naszego krzaczka. Na przykład róże pienne są przycinane w korony.
Impala                                                                                                                                                AUTOR: Michał Pieróg

Skalniak na medal

Ogrodowa kompozycja składająca się z kamieni i roślin ogrodowych cieszy się niesłabnącą popularnością. Skalniaki, bo o nich mowa, potrafią się świetnie wkomponować w nawet niewielkie ogrody. Jak stworzyć swój własny skalniak i jakie rośliny najlepiej sprawdzNasze ogrody potrzebują urozmaicenia, jakiegoś zaskakującego elementu. Czymś takim może być skalniak, który przełamie monotonną zieleń trawnika. Cieszą oko rozmaitością kolorów. Skalniaki można wkomponować w praktycznie każdy ogród, nie muszą zajmować dużo miejsca i nie są wymagające w pielęgnacją się w nim sprawdzą?zieleń poznańZ łatwością sami je zaprojektujemy i zaaranżujemy w naszym przydomowym ogrodzie.
Przygotowując skalniak oczywiście musimy zgromadzić elementy martwej natury takie jak skałki, głazy, kamienie. Ich rodzaj, rozmiar i kolor zależy od tego jaki efekt chcemy osiągnąć. To pomiędzy nimi zasadzimy nasze rośliny.  Skalniak ma imitować górski krajobraz, dobrze byłoby więc gdyby wybrane rośliny odzwierciedlały naturalny biotop. Cały urok skalniaka tkwi w tym, że sprawia on wrażenie dzikiego kawałka natury, a nie czegoś stworzonego przez człowieka, regularnej, wytyczonej grządki.
Skalniaki możemy urządzać zarówno w zacienionym jak i w nasłonecznionym miejscu. W przypadku tego ostatniego świetnie sprawdzą się rośliny takie jak rozchodnik, rojniki czy floksy. Rośliny, które rosną na skalnikach należą zazwyczaj do bardzo wytrzymałych i nie straszna będzie im przejściowa susza czy duże wahania temperatury. Skalniaki nie potrzebują wielu zabiegów pielęgnacyjnych. Ważne jest regularne plewienie i podlewanie, a także od czasu do czasu nawożenie gleby. Czasem warto też przyciąć rośliny. Ambitni ogrodnicy mogą w swój skalniak wkomponować strumień, potok lub oczko wodne. 
Impala                                                                                                                                              AUTOR: Michał Pieróg

środa, 28 marca 2012

Mrówki w ogrodzie

Znaczenie mrówek w ogrodzie jest duże i wielostronne. Gniazdo mrówek jest dużym systemem komór i korytarzy, napowietrzającym glebę i przepuszczającym je
Mrówki stale je powiększają i przebudowują, nieustannie rozdrabniając i przemieszczając cząstki gleby. Poza polepszaniu struktury gleby, mrówki wzbogacają i korzystnie zmieniają jej skład chemiczny. Martwe i drobne bezkręgowce wnoszą do wnętrza gniazd resztki pokarmowe, odchody. Martwe mrówki są częściowo wynoszone na zewnątrz, a częściowo gromadzone i zamykane w tzw. komorach grobowych w głębi gniazd, gdzie ulegają rozkładowi, użyźniając glebę. W pobliżu mrowisk gleba ma zwiększoną zawartość azotu, fosforu, węgla. Łupem mrówek padają drobne bezkręgowce, żyjące w glebie, na powierzchni gruntu i na roślinach np. larwy muchówek i sprężyków, skoczogonki, pluskwiaki. Wiele z nich to szkodniki roślin. Mrówki nie dopuszczają do rośliny szkodliwych owadów. Przy nadmiarze mszyc, mrówki zjadają je, traktując je jako łatwo dostępne źródło białka.
Mrówki inicjują też procesy glebowe prowadzące do obniżania stężenia zanieczyszczeń przemysłowych. Stymulując rozwój mikroorgenizmów wiążących azot mineralny, doprowadzają do obniżenia nadmiernej ilości azotenów w glebie wokół gniazd.
Wybaczamy, więc naszym mrówkom – podziurawione grządki, ziemię rozsypaną w alejkach, wizyty w cukrze. To wszystko nie liczy się wobec korzyści płynącej z ich mrówczynej pracy dla ogrodu. Ogród i mrówki są ze sobą powiązane wzajemnej zależności. Mrówki należą do najliczniejszych zwierząt w ogrodzie. Podobnie jak niektóre osy i pszczoły, mrówki żyją w koloniach, zwanych społeczństwami.
http://www.pasjeogrodow.blogspot.com./                                                                                       AUTOR: WANDA FRASIAK                                                 

Ukwiecamy nasz ogród

Jeśli gleba jest żyzna i zasobna w wilgoć, to zazwyczaj wszystko rośnie bujną zielenią. Jeżeli rośliny są dobrze dobrane do gleby suchej, piaszczystej lub do cienistej, można ogród odpowiednio upiększyć
Jeśli gleba jest uboga i piaszczysta albo byliny mają w sąsiedztwie duże drzewa lub krzewy, które zabierają im wodę i pokarmy wówczas niektóre gatunki rozwijają się bujnie, inne o wysokich wymaganiach wyglądają mizernie.
Byliny, które możemy posadzić na glebie ubogiej: Anafalis perłowy (Anaphalis margaritacea), aster alpejski (aster alpinus), bylica mlecznobiała (Artemisja lactifolia), chaber górski(Centaurea montana), czomber górski (Satureja montana), czyściec wielokwiatowy (Stachys grandiflora), dziewanna (Verbascum), dyptam jesionolistny (Dictamnus albus), farbownik lazurowy (Anchusa azurea), jasieniec trwały (Jasione laevis), kocanki mieszańcowe (Helichrysum x hybridum), kostrzewa sina (Festuca glauca), kuklik (Geum), lebiodka pospolita (Origanum vulgare), pajęcznica liliowata (Anthericum lilago), powojnik całolistny (Clematis integrifolia), pysznogłówka (Monarda), wiesiołek (Oenothera), wilczomlecz (Euphorbia).
Byliny, które możemy posadzić na miejsca mocno zacienione: Epimedium (Epimedium), funkia (Hosta), języczka (Ligularia), kokoryczka wielokwiatowa (Polygonatum multiflorum ), kokorycz pusta (Corydalis cava), miodunka (Pulmonaria), parzydło leśne (Aruncus sylvester), pióropusznik strusi (Matteuccia struthiopteris), pluskwica sercolistna (Cimcifuga racemosa), przylaszczka pospolita (Hepatica nobilis), rodgeresja (Rodgersia), tojeść rozesłana (Lysimachia nummularia), wielosił (Polemonium), zawilec gajowy (Anemone nemorosa).
Cięcie powoduje usztywnienie łodyg, rozkrzewianie się roślin, opóźnienie kwitnienia. Jeżeli pędy wyższe przytniemy a niższe w kępie pozostawimy bez cięcia, to okres kwitnienia wydłuży się, bo najpierw zakwitną pędy nie cięte, później ciete
Warto przyciąć następujące gatunki: astry nowoangielskie (A. novae – angliae), astry nowobelgijskie (A. Novi – belgii), chaber wielogłówkowy (Centaurea macrocephala), odętka wirginijska (Physostegia virginiana), płomyk wiechowaty (Phlox paniculata), przymiotno ogrodowe (Erigeronx hybridus), pysznogłówkę ogrodową (Monarda x hybrida), rudbekię błyskotliwą (Rudbeckia fulgida), słonecznik szorstki (Heliopsis helianthoides), szałwię omszoną (Salvia nemorosa).
http://www.pasjeogrodow.blogspot.com./                                                                                          AUTOR:  WANDA  FRASIAK

Kalendarz ogrodnika

Nadchodzi wyczekiwana i wytęskniona wiosna. Spragnieni słońca i zapachu mokrej ziemi, rzucamy się w wir prac ogrodowych. Jednak powinniśmy je właściwie zaplanować i wykonać we właściwej kolej
W marcu prześwietlamy jeszcze drzewa owocowe a niekiedy także ozdobne. Aby samemu nie biegać po drabinie, dobrze jest skorzystać z usług wykwalifikowanego ogrodnika. Obowiązkowo tniemy liściaste krzewy ozdobne. Tutaj postępujemy zależnie od gatunku a nawet odmiany. Silnego wiosennego cięcia wymagają budleja Dawida, perowskia, ketmia, guzikowiec, tawuła japońska. Cięcie odmładzające, polegające na wycięciu kilku najstarszych gałęzi, co kilka lat musimy zafundować lilakom, świdośliwkom i leszczynom. Krzewy kwitnące wiosną, cięte dopiero po kwitnieniu to między innymi forsycja, porzeczka krwista, pęcherznica, kolkwicja, krzewuszka i tawuła van Houtte’a.
To już ostatni moment na czyszczenie i naprawę skrzynek lęgowych  jeśli chcemy aby zamieszkały w nich ptaki. Powinniśmy zabezpieczyć je przed drapieżnikami a zwłaszcza kotami.
Gdy temperatura ustabilizuje się powyżej zera, zdejmujemy zimowe okrycie z roślin, ale trzymamy je pod ręką, może się jeszcze przydać. Rozgarniamy kopczyki wokół róż i je także przycinamy. Nie powinniśmy już dłużej czekać z przycięciem traw, związanych na zimę oraz z usunięciem zeszłorocznych resztek po bylinach. Właśnie teraz dzielimy większość bylin i traw w celu ich odmłodzenia lub rozmnożenia.
Wyznaczamy grządki i rabaty. Jeśli mamy dostęp do dojrzałego kompostu, to możemy nim nawieź cały ogród. W końcu miesiąca rozpoczynamy siew wczesnych warzyw oraz kwiatów jednorocznych. Moment tuż po kwitnieniu, to najlepszy czas na przesadzanie przebiśniegów.ności i terminie, aby nasz wysiłek nie poszedł na marne lub wręcz nie zaszkodził roślinom
Wyznaczamy grządki i rabaty. Jeśli mamy dostęp do dojrzałego kompostu, to możemy nim nawieź cały ogród. W końcu miesiąca rozpoczynamy siew wczesnych warzyw oraz kwiatów jednorocznych. Moment tuż po kwitnieniu, to najlepszy czas na przesadzanie przebiśniegów.
Z nawożeniem przy użyciu nawozów mineralnych, zwłaszcza szybko działających nawozów azotowych powinniśmy poczekać do zaobserwowania wyraźnych oznak ruszenia wegetacji na szerokim „ogrodowym froncie”. Możemy jednak zlecić pobranie próbek glebowych i wykonanie analizy gleby pod względem zasobności w składniki pokarmowe, odczynu pH i zasolenia.
Z trawnika wygrabiamy liście i resztki roślin ale z bardziej intensywną pielęgnacją wstrzymujemy się do ruszenia wegetacji. Druga połowa marca to dobry czas na sadzenie roślin, dla tych z gołymi korzeniami to już ostatni dzwonek.
Do momentu pękania pąków na drzewach i krzewach liściastych, możemy jeszcze opryskiwać je preparatami na bazie oleju parafinowego. Jest to zabieg profilaktyczny, ale kilkukrotnie wykonany w końcu zimy i na przedwiośniu pozwala zwalczyć szerokie spektrum szkodników zimujących na gałęziach i korze.
Często brakuje nam czasu na wykonanie tych wszystkich prac  we właściwym terminie. Krótkie jeszcze dni sprawy nie ułatwiają. Wiele firm oferuje usługi ogrodnicze i niekiedy warto skorzystać z ich usług by choć trochę ułatwić sobie życie. Nasz ogród może na tym tylko zyskać.Sebastian Krajewski, ogrodnik z wykształcenia, zawodu i zamiłowania www.ogrodniksebastian.pl

Perełkowiec

Są ogrody, które do dużych nie należą. Szuka się do nich drzew o pokroju kolumnowym i to takich, które za duże nie urosną. Ale dobrze byłoby mieć takie drzewo, pod którym - jak Kochanowski pod lipą - można usiąść w jego cieniu. 
Tylko jakie to miałoby być drzewo, żeby po pierwsze - nie przytłoczyło niewielkiego ogrodu, po drugie - nie zacieniło całej jego powierzchni, a po trzecie - żeby było inne od tych, które rosną dookoła ?
Takim drzewem może być perełkowiec japoński - oficjalna nazwa to Sophora japonica, chociaż nazwa jest przewrotna, bowiem drzewo to w Japonii jest tylko sadzone, natomiast w stanie dzikim występuje w Chinach i Korei.
W dobrych warunkach dorasta do 20 m wysokości i ma szeroką zaokrągloną koronę, ale zaletą jest to, że pierzasto złożone liście - podobne do liści robinii akacjowej - nadają mu lekkości. Kwitnie obficie kremowobiałymi, motylkowymi, luźnymi, stożkowatymi wiechami. Kwiatostany mają intensywny, przyjemny zapach i odznaczają się wysoką miododajnością, są silnie oblatywane przez pszczoły, które mogą zbierać nektar nawet z leżących na ziemi kwiatów. Dodatkową zaletą jest to, że rozpoczyna kwitnienie w końcu lipca i kwitnie do końca sierpnia, kiedy inne gatunki mają to już za sobą. Jego owocem są dojrzewające we wrześniu i październiku zielone strąki, przewężone za każdym nasionkiem, co przypomina sznury pereł  - stąd polska nazwa perełkowiec, jednak w Polsce nasiona dojrzewają rzadko, bowiem potrzebują długiego okresu ciepłej i słonecznej pogody. Jesienią liście przebarwiają się na ciemnożółty kolor, a starsze okazy mają przedziwnie powyginane pędy, co sprawia, że nawet w stanie bezlistnym drzewo to czyni ogród niepowtarzalnym
Wymaga gleby żyznej, gliniastej z domieszką wapna. Jest gatunkiem odpornym na suszę i warunki miejskie. Nie wymaga cięcia. Powinien być sadzony w miejscach zacisznych, słonecznych i ciepłych. Zaleca się sadzenie starszych egzemplarzy, bowiem w bardzo młodym wieku nie jest w pełni mrozoodporny i może przemarzać.
Opisane wyżej cechy sprawiają, że jest drzewem o dużych walorach zdobniczych i coraz  częściej można go spotkać w Polsce.
http://niezwyklyogrod.blogspot.com/                                                                                                      AUTOR: bustoni

Wiosenna pielęgnacja trawnika

Bez pięknego trawnika ogród nigdy nie będzie się dobrze prezentować. Warto więc poświęcić na wiosnę trochę czasu i uwagi, by później przez cały sezon cieszyć się piękną zielenią trawnika w przydomowym ogródku. Przedstawiamy zestaw wiosennych prac ogrodniczych, za które nasz trawnik zrewanżuje się soczystą zieleniąBez pięknego trawnika ogród nigdy nie będzie się dobrze prezentować. Warto więc poświęcić na wiosnę trochę czasu i uwagi, by później przez cały sezon cieszyć się piękną zielenią trawnika w przydomowym ogródku. Przedstawiamy zestaw wiosennych prac ogrodniczych, za które nasz trawnik zrewanżuje się soczystą Po zimie trawnik powinien zostać dokładnie zagrabiony. Oczywiście ważne jest, by dysponować tu odpowiednim sprzętem czyli specjalnymi grabiami do trawnika. Nie jest to duży wydatek, a trawnik z pewnością odczuje to. Grabiąc trawnik usuwamy zwiędłą po zimie trawę i mech, który też się mógł tam rozpanoszypowinien zostać skoszony (jeśli nie chcemy regularnie kosić trawina, to powinniśmy raczej pomyśleć o łące. Trawnik wymaga regularnego koszenia, inaczej źle wygląda). Obowiązkowy zabieg to wertykulacja czyli nakłuwanie powierzchni trawnika. Wertykulacja powinna zostać wykonana w marcu lub w kwietniu. Podobnie działanie co wertykulacja ma aeracja, którą można wykonywać także w maju lub w czerwcu. Zarówno wertykulacja, jak i aeracja ułatwiają skuteczne nawożenie trawnika oraz jego efektywne podlewanie. Po zimie może okazać się też, że w niektórych miejscach brakuje trawy. Należy ją wtedy dosiać. Im wcześniej to zrobimy, tym szybciej trawnik będzie mieć jednolitą barwę.
Piękny trawnik to też kwestia nawożenia (są dostępne specjalne nawozy do trawników) oraz podlewania. Wczesną wiosną można pokusić się o zainstalowanie systemu nawadniania, ale kiedy trawa już na dobre się zakorzeniła i zazieleniła, to lepiej wstrzymać się z tym. Zabiegi pielęgnacyjne i prace ogrodnicze muszą być przeprowadzane w określonym czasie, w przeciwnym razie mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Z niczym też nie należy przesadzać. Zbyt intensywnie podlewana lub nawożona trawa wcale nie będzie ozdobą ogrodu.
Impalać. Zagrabiony trawnik zieleniąwertykulacja poznań                                                                                           AUTOR:Michał  Pieróg                                                                                               

Hortensja

Znana nam jest przede wszystkim jako roślina, która rośnie w doniczce. Hortensję rzadko spotyka się jako ozdobę mieszkania mimo to, że jest bardzo efektywnym kwiatem.
Pochodzi z Japonii, a dawno temu uprawiana była w krajach dalekiego wschodu. W Europie pojawiła się dopiero pod koniec XVIII w. W Polsce najbardziej znaną i uprawianą odmianą hortensji jest hortensja ogrodowa zwana Hyndrngea macrophylla.
Kwiatostany tej rośliny często złożone są z kwiatów dwojakiego rodzaju. Jedne z nich te bardziej niepozorne wytwarzają nasiona pozostałe decydują o urodzie każdej z odmian bo to one kształtują podobne do płatków, ogromne wielobarwne działki kielicha. Pozostałe elementy tego kwiatu ulegają redukcji dzięki czemu kwiaty są płonne i niezdolne do zawiązywania nasion. Natomiast u niektórych odmian występują one nielicznie na obrzeżach baldachowo spłaszczonego kwiatostanu.  Najczęściej jednak zdarza się tak, że wypełniają one cały kulisty i okazały kwiatostan, który może osiągnąć średnicę nawet do 20 cm.
Odmiana hortensji, która występuje w Polsce czyli hortensja ogrodowa rzadziej kwitnie na biało, częściej natomiast na różowo bądź niebiesko. Istnieją również odmiany o różnych kombinacjach kolorystycznych między innymi: ciemna czerwień z zielenią oraz purpurowe. Bardzo ciekawym zjawiskiem, który możemy zaobserwować w tych kwiatach to zmiany barwy z różowej na niebieską i odwrotnie. To zjawisko przyczynia się do tego, że na Podbeskidziu kwiat ten otrzymał nazwę "kawalerskiego serca".
Z czym związane jest to zjawisko zmian koloru? Otóż z tym, że jeżeli gleba ma silny odczyn zakwaszenia to hortensja przybiera barwę niebieską, natomiast w przypadku gleby o mniejszym zakwaszeniu kwiat przybiera barwę - różową. Ogrodnicy, którzy posiadają odpowiednią wiedzę na ten temat mają możliwość manipulowania barwami poprzez stosowanie odpowiednich ściółek i nawozów
Ważną rzeczą by utrzymać kolor lekko błękitny tego kwiatu jest podlewanie jej roztworem ałunu lub też preparatem, który ma w swoim składzie siarczan glinu. Jednak w przypadku hortensji o kolorze białym stosowanie tych wszystkich zabiegów nie spowoduje wywołania koloru.
W ogrodach hortensje często kwitną od czerwca lub lipca, aż do jesieni, Hortensja jest rośliną mało odporną na niskie temperatury, powinna być również bardzo często podlewana oraz wymagają odpowiedniego cięcia. Zaletą tej rośliny jest możliwość jej zasuszania, jednak nie jest to łatwe i nie każdemu może sie udać. Głównym błędem jest zbyt duża niecierpliwość w przy wyborze momentu ścinania kwiatostanu. Odpowiedni momentem na ścinanie kwiatostanów jest sytuacja, w której kwiaty już dobrze rozwiną i wybarwią. Kwiat ten po ususzeniu wspaniale zachowa kolor i kształt, jednak w przypadku żywych kwiatów, które są zbyt wcześnie ścinane zawijają się i kurczą, co powoduje, że trącą bardzo dużo ze swojego uroku.

Urocza Aksamitka

Roślinę tą częściej można spotkać na skalniakach i trawnikach miejskich, niż w ogrodach przy domowych, ze względu na to, że nie wszyscy lubią jej, dość intensywny zapach
Aksamitka zasługuje na uznanie, ze względu na to, że jest łatwa w uprawie i nie wymaga zbyt długiej i częstej pielęgnacji. W ostatnim czasie nawet wyhodowano odmianę bez zapachową dlatego już nic nie szkodzi na przeszkodzie na jej rozpowszechnianiu.  Aksamitka ze względu na swoje intensywne barwy może tworzyć bardzo efektowne plamy.
W Polsce uprawiane są trzy odmiany tej rośliny: Pierwszą z nich jest aksamitka drobna. To roślina o małych pojedynczych kwiatach o pomarańczowych lub żółtych barwach, rosnące do wysokości 30 cm. Rośliny te często hoduje na obwódki i rabaty.
Kolejną odmianą jest aksamitka rozłożysta. Rośliny te najczęściej posiadają kwiaty o pojedynczych lub pełnych żółtopomarańczowych z purpurowo-brązową plamą u nasady płatków. Często też jest spotykana o kwiatach brązowych z żółtym brzegiem. W Polsce zazwyczaj występują odmiany karłowe, często wykorzystywane na obwódki i rabaty.
Ostatnią odmianą hodowaną w Polsce jest aksamitka wysoka. Roślina ta rośnie do wysokości 80 cm. Aksamitka wysoka najczęściej występuje o kwiatach pełnych pomarańczowych lub żółtych w różnych odcieniach. Kwiaty te przeznaczone są do tworzenia grup, a przede wszystkim wykorzystywane jako kwiat cięty. Roślina ta w wodzie utrzymuje się bardzo długo
Wszystkie odmiany aksamitki w Polsce kwitną od lipca aż do późnej jesieni. Rośliny te można sadzić na wszystkich rodzajach gleb, w miejscach słonecznych, a nawet w półcieniu. Rośliny te bardzo dobrze znoszą upały i kilku dniowe susze, dzięki temu może spokojnie sadzić je w naszych ogrodach.

Niebezpieczne rośliny w naszych ogrodach

Niemałą grupę roślin stanowią rośliny trujące. Są one niebezpieczne dla dzieci, które nieświadomie padają ofiarami ciężkich zatruć. Wśród drzew i krzewów można wyróżnić kilka grup substancji trujących
Alkaloidy są najbardziej toksycznymi substancjami roślinnymi. Występują m.in. w takich roślinach jak: cisy i złotokapy. Cisy kwitną w kwietniu, a jesienią wytwarzają oliwkowoczarne nasiona, całkowicie okryte osnówką. Osnówki są jadalne, słodkie i lepkie, ale we wszystkich częściach rośliny, z wyjątkiem osnówki występuje alkaloid – toksyna. Najbardziej są trujące igły w zimie. Złotokapy mają trójlistkowe liście. We wszystkich częściach rośliny występują alkaloidy – głównie cytyzyna. Najwięcej jest jej w nasionach, mniej w liściach i kwiatach. Objawy zatrucia u dzieci mogą wystąpić już po zjedzeniu dwóch nasion. Gatunki z rodzaju motylkowatych, jak żarnowiec miotlasty z wieloma odmianami, nie tylko o kwiatach żółtych, ale również o kwiatach różowych, czerwonych, purpurowych, żółto kwitnące janowce, niskie krzewy przypominające żarnowce, a także kolcolist zachodni.
Innymi substancjami trującymi występującymi w roślinach są glikozydy. Glikozydy cyjanogenne rozkładając się wydzielają cyjanowodór (kwas pruski). Związki te występują powszechnie w roślinach z rodzaju Prunus: w nasionach moreli, czereśni, brzoskwini, wiśni i śliwy. Są również w niedojrzałych owocach bzu czarnego. Natomiast suszone kwiaty oraz czarne owoce bzu czarnego są cennym surowcem farmaceutycznym. W starożytności pestki moreli i brzoskwiń były wykorzystywane do wyroków śmierci.
Saponiny są silnymi truciznami komórkowymi powodującymi hemolizę czerwonych ciałek krwi. Bluszcz pospolity zawiera duże ilości saponin. Całe rośliny są trujące, ale najbardziej owoce, nasiona. Zjedzenie kilka owoców może spowodować silne zatrucie. Wawrzynek wilczełyko – jego lśniące czerwone owoce mogą być śmiertelną przynętą. Śmiertelna dawka dla dorosłego wynosi około 10 owoców. Mniej niebezpieczny jest wawrzynek główkowaty, ze względu na brak atrakcyjnych owoców.
Odmiany jałowca sabińskiego – roztarte gałązki wydzielają ostry, nieprzyjemny zapach olejku eterycznego, w którym jest trujący składnik – sabinol.
Liguster pospolity – ma trujące, czarne, błyszczące owoce, pestkowiec – przypominające jagody. Owoce pojawiają się na krzewach we wrześniu i październiku.
http://www.pasjeogrodow.blogspot.com./                                                                                        AUTOR : WANDA FRASIAK

wtorek, 13 marca 2012

Wodny ogród

Woda jest tym dla ogrodu, czym przyprawa do potrawy, bowiem umiejętnie wkomponowany w otoczenie staw, sadzawka czy oczko wodne sprawiają, że otoczenie nabiera  atrakcyjnego wyglądu. W wodzie jak w lustrze odbija się niebo, kwiaty, drzewaJeziora mienią się kolorami od niebieskiego do zielonego. Wody są krystalicznie czyste, a widok wodospadów, potoków i jezior otoczonych bujną zielenią zapiera dech w piersi, tym bardziej, że zwiedzanie odbywa się poprzez spacer drewnianymi kładkami nad wodą W płytszej wodzie widać ławice ryb oraz osady węglanu wapnia na opadłych do wody gałęziach. Tajemnica krystalicznej czystości wody i kaskad leży w wysokim nasyceniu wody związkami wapnia. Kiedy woda uderza o skały, tworzy mikrokryształy, które  zatrzymując się na roślinach i mchu sprawiają, że po wielu latach one kamienieją. W ten sposób powstają zapory z trawertynu, które zatrzymując wodę tworzą jeziora  i wodospady. Ponieważ proces ten cały czas postępuje, krajobraz parku powoli, acz ciągle podlega zmianom.

Również nic tak nie poprawia nastroju, jak szmer wody i  szum wiatru w otaczającej roślinności. Lokując wodę w ogrodzie należy wziąć pod uwagę wielkość i kształt działki, jej charakter jak również architekturę domu i ulokować wodę w sposób najbardziej naturalny. Tylko wtedy staw, oczko wodne, kaskada lub fontanna czy kładka nad strumykiem spełnią swoje zadanie, a w połączeniu z roślinnością sprawią, że odpoczynek w takim ogrodzie będzie największą przyjemnością.
Natchnienia w aranżacji wody w ogrodzie możemy poszukać przy okazji wakacyjnych podróży. Na przykład kompleks Jezior Plitwickich (Park Narodowy Jezior Plitwickich w Chorwacji założony w 1948 roku), to NAJWIĘKSZY WODNY OGRÓD, który może dostarczyć wielu ciekawych pomysłów.
Tworzą go dwa zespoły 16 jezior krasowych połączonych kaskadowo, tzw. Górne Jeziora i Dolne Jeziora. Największe z nich ma prawie 50 m głębokości i zajmuje powierzchnię 80 hektarów. Jeziora oddzielone są od siebie groblami, na których tworzą się wodospady, które powstają z przelewania się wody z wyżej położonych jezior do niższych. Jest ich ponad 90. Największy z nich Wielki Wodospad spada w głąb doliny z wysokości 78 m, a różnica wysokości pomiędzy taflą najwyżej położonego jeziora, a początkiem rzeki Korany wynosi 156 mkładkikaskady

Cięcie róż wiosną

Po długotrwałej zimie prace w ogrodzie są prawdziwą przyjemnością. Z niecierpliwością odkrywamy kopczyki ziemne z krzewów róż, aby sprawdzić, czy nie ucierpiały od niskiej temperatury i chorób. Do prac wiosennych przystępujemy zazwy
Podstawowym zabiegiem wiosennym jest przycinanie krzewów. Cięciem usuwamy u rośliny pędy uszkodzone i nieproduktywne, a pozostawiamy kilka pędów dobrej jakości jako „fundament” krzewu. Róże nie cięte są obfite w liście, a poplątane, cienkie pędy mają drobne i źle wykształcone kwiaty. Inaczej przycina się krzewy stare, rosnące na jednym miejscu, a inaczej krzewy posadzone jesienią. Przycinanie pędów wykonujemy w okresie spoczynku roślin przed ruszeniem pąków liściowych, ale już po ich nabrzmieniu i wybarwieniu się.
Pędy większości odmian róż przemarzają w temperaturze poniżej –15stopni C. Przemarznięte pędy należy ciąć w miejscu gdzie tkanka jest zdrowa, nad oczkiem 1 cm poniżej miejsca przemarznięcia. Na przemarznięte pędy róż młodych przycina się nisko, zostawiając 2-3 oczka na pędzie. U starszych krzewów usuwamy pędy mocno zdrewniałe oraz chore, cienkie i uszkodzone wycinając je u podstawy w miejscu wyrastania podkładki.
Jeśli zima jest łagodna, stosujemy trzy sposoby cięcia na uszkodzonych przez mróz pędów róż wielo i wielokwiatowych: silne – do wysokości ok. 20 cm nad ziemią, umiarkowane – do wysokości 40 – 50 cm, minimalne – korekcyjnie. Pierwszym sposobem wykonuje się cięcie tylko na bardzo żywotnych, dobrze rozbudowanych i ukorzenionych krzewach, pozostawiając 3-4 pędy zdrowe pędy. Ten sposób może być wykorzystywany w uprawie wielokwiatowych odmian róż uprawianych na kwiaty cięte. Cięcie umiarkowane stosujemy w przypadku róż wielokwiatowych. Cięcie pozwala na rozbudowanie krzewu i na zostawienie znacznej liczby pędów. Minimalne skracanie pędów wykonuje się na wysokich krzewach silnie rosnących odmian róż parkowych i dzikich gatunków, a także na krzewach odmian płożących i miniaturowych. Róże pnące nakryte matami ze słomy odkrywa się z nastaniem słonecznej pogody, aby nie zaczęły rosnąć pod przykryciem. Przywiązujemy je ponownie do podpór i oczyszczamy ze czaj na początku kwietnia upewniając się, że nie występują już silniejsze przymrozki.zbędnych pędów oraz kształtuje zgodnie z potrzebami. Kilkuletnie krzewy pnących róż prześwietlamy, co 3-5 lat. Różom parkowym nadajemy odpowiedni kształt poprzez cięcie, zredukowaniu wzrostu lub prześwietleniu krzewu. Róże pienne (w kształcie drzewka) wymagają najwięcej troski. Cięcie tych róż odbywa się na takich samych zasadach jak wielokwiatowych, ale wyjątkową uwagę należy zwrócić na utrzymanie kulistego kształtu korony. Już od wczesnej wiosny usuwa się też pozostawione ubiegłoroczne odrosty z korzeni i pnia podkładki
Po zakończeniu cięcia miejsca cięcia i zranienia smarujemy emulsją z dodatkiem środków grzybobójczych.
http://www.pasjeogrodow.blogspot.com./                                                                                               AUTOR: WANDA FRASIAK

Rośliny wilczomleczowate - uzupełniające kompozycje na rabatach i w skalnikach

Rośliny wilczomleczowate potrafią nas zauroczyć. Uzupełniają kompozycję na rabatach i w skalnikach. Rodzina rodzin wilczomleczowatych (Euphorbiaceac) jest niezmiernie zróżnicowana. Są krzewy, drzewa, byliny, jednoroczne – około 5 tys. gatunków.
Większość z nich tworzy w swoich tkankach sok mleczny, trujące wilcze mleko, a jednocześnie do tej samej rodziny należą rośliny mające duże znaczenie gospodarcze, jak maniok jadalny (Manihot esculenta), kauczukowiec brazylijski (Hevea brasilinsis), czy rącznik pospolity (Ricinus communis), dający olej rycynowy.
Do skalniaków i niskich rabat bylinowych nadaje się ozdobna bylina skalna – wilczomlecz złoty (Euphorbia połychroma). Kopulasta budowa tej rozpłożonej rośliny, o długotrwałym wiosennym kwitnieniu (maj – czerwiec) złocistożółtymi przykwiatkami doskonale komponuje się z roślinami cebulowymi, na przykład z różnokolorowymi tulipanami. Nadaje się na stanowiska słoneczne i półcieniste. Rozmnażamy go przez wiosenne sadzonkowanie i jesienny podział roślin. Polecany jest także efektowny do ogrodów skalnych wilczomlecz mirtowaty (Euphorbia myrsinites). Kwitnie przez całe lato. Roślina rozpłożona, niska (10 – 20 cm). Kwiaty tej rośliny są drobne, żółtozielone, zebrane w rozety na szczycie bardzo dekoracyjnych, walcowatych, niekiedy wężowo pozwijanych pędów o niebieskozielonych liściach. Dobrze rośnie w miejscach słonecznych i ciepłych, na glebie lekkiej, kamienistej i przepuszczalnej. Najłatwiej go rozmnażać przez podział lub sadzonkowanie w okresie wiosny.
Wilczomlecze sadzimy także na rabatach bylinowych jako rośliny towarzyszące i uzupełniające barwę, czas kwitnienia i budowę całej rabaty. Wilczomlecz sosnkowy (Euphorbia cyparissias), wyrastająca do 40 cm wysokości. Jej wzniesione pędy mają oliwkowozielone liście, a na szczycie – duże rozety żółtozielonych drobnych kwiatków, rozwijających się w maju – czerwcu. Rośliny wypełniające przestrzeń i tonizujące kontrastowe barwy rosnących obok siebie bylin, może pełnić dorastająca do 1 m Euphorbia griffithii. Kwitnie też w maju – czerwcu. Ma drobne, zebrane w małe wierzchołkowe baldachy kwiaty są lśniąco czerwone. Do mniej zimotrwałych, należy Euphorbia wulfenii, roślina dwuletnia. W pierwszym roku tworzy niskie (20 – 30cm) rośliny, których sztywne pędy pokryte są szarozielonymi liśćmi zebranymi w pączki. Wiosną następnego roku rośliny uzyskują naprawdę dekoracyjny wygląd. Wyrastają do 80cm i kwitną w maju bardzo obficie żółtozielonymi baldachami kwiatów. W ogrodzie nie może zabraknąć jednorocznego wilczomlecza białobrzegiego (Euphorbia marginata). Rośliny te wyrastają do 60 cm. Są dobrze rozgałęzione i obficie ulistnione. Górne liście mają wyraźnie białe obrzeża. Kwiaty niepozorne, żółte otoczone przez szerokie, płatkowate, białe przylistki -  rozkwitają od lipca do września. Rozmnaża się je z nasion wysiewanych wprost do gruntu pod koniec kwietnia.
Nad wodą uprawiamy wilczomlecz błotny (Euphorbia palustris). Kocha wilgoć wokół korzeni, sadzimy go na stanowisku błotnym i zacienionym. Wyrasta do 120 cm i w czerwcu – lipcu kwitnie obficie żółtymi baldachami drobnych kwiatków.

http://www.pasjeogrodow.blogspot.com./                                                                                                AUTOR;  WANDA FRASIAK

Wiosenny narcyz - biały książę

Jest to typowo wiosenny kwiat kojarzony z barwą żółtą, ale spotyka się narcyzy pomarańczowe, różowe, łososiowe nawet w odcieniach brązu i czerwieni. Bywają też białe, a biel wspaniale łączy, rozcieńcza i rozdziela wszystkie te kolory
Narcyzy są bylinami, tworzącymi cebule wieloletnie, co 3-4 lata. Z racji zagęszczania się namnażających się cebul i drobnienia kwiatów, trzeba je z początkiem lipca wykopać, przechować i pod koniec sierpnia po rozdzieleniu cebul, posadzić na nowe miejsca.
Ziemia dla narcyzy powinna być lekko zwięzła, najlepiej gliniasto – piaszczysta, żyzna i dobrze przepuszczalna. Zawsze dostatecznie wilgotna i tylko w czasie letnim, gdy cebule są w ziemi, nie powinniśmy ich podlewać.
Zdrowe cebule rozmnażają się bardzo dobrze i nie wymagają zastosowania specjalnych zabiegów. Cebule przybyszowe powstają wewnątrz cebuli matecznej, ale na zewnątrz stają się widoczne dopiero po 2-3 latach. Dopiero wówczas, najlepiej pod koniec okresu przechowywania i przed ponownym posadzeniem, można je oddzielić. Cebuli bocznej nie można odrywać na siłę. Tylko takie, które samodzielnie się odrywają. Posadzone oddzielnie, najczęściej w następnym roku zakwitną.
Cebule sadzimy już od 20 sierpnia i nie później niż do końca września. Wcześnie posadzone cebule, przy dostatecznej wilgotności podłoża, ukorzeniają się przed nastaniem chłodów i dobrze zimują.
Obficie podlewamy rośliny. Od rozpoczęcia wegetacji aż do kwitnienia ziemia wokół nich powinna być mokra, gdyż narcyzy, jak żadna inna roślina cebulowa, korzystnie reagują przyrostem cebul, gdy wilgotność jest duża
W czasie spoczynku cebule przechowujemy w przewiewie. Wykopane na początku lipca umieszczamy w skrzyniach ustawionych pod drzewem, aby dopływało powietrze jak najwięcej. Tylko w przypadku długotrwałych deszczy okrywamy skrzynki, bowiem korzenie na cebulach narcyzów nie zasychają całkowicie i przelotne opady im nie szkodzą.                                                                                       AUTOR: WANDA FRASIAK

 

Lilie wodne - królewska elegancja w naszym oczku wodnym.

Grzywienie, popularnie nazywane liliami wodnymi, uszlachetniają wygląd oczka wodnego, zdobiąc lustro wody kolorowymi kwiatami. Pierwsze odmiany o kolorowych kwiatach otrzymał francuski hodowca Joseph Bory Latour – Marliac w połowie XIX wieku
Zimotrwałe lilie wodne mają kwiaty w niemal wszystkich barwach. Brakuje tylko koloru niebieskiego i fioletowego. Długość kwitnienia lilii wodnych jest zmienna dla poszczególnych odmian, ale między czerwcem a wrześniem większość z nich znajduje się w pełni kwitnienia. Należy starannie wybrać stanowisko nasłonecznione przez cały dzień i ze spokojną wodą. Wybór odpowiedniej odmiany zależy od głębokości sadzenia roślin. Jeśli woda jest zbyt głęboka, lilie wodne szybko marnieją. Natomiast w wodzie za płytkiej wyrastają nad lustro wody i nie kwitną. Wszystkie grzybienie można podzielić na trzy grupy: odmiany do wody płytkiej głębokości 20 – 50 cm, do wody średniej głębokości 40 – 80 cm oraz rosnące w wodzie głębokiej 70 – 120 cm.
Lilie wodne możemy sadzić w różny sposób. Ich kłącza umieszczamy albo bezpośrednio w podłożu na dnie stawu albo w specjalnych ażurowych koszach. Specjaliści radzą, aby kosze wykorzystywać przede wszystkim w małych zbiornikach. Możemy je łatwo wyjąć z wody, gdy trzeba wykonać niektóre prace pielęgnacyjne. Nowe, młode rośliny umieszczamy najpierw w strefie wody płytkiej lub na podwyższeniu z cegieł, aby zawiązki liści dzieliło tylko kilka centymetrów od lustra wody. Dopiero wtedy, gdy liście dotrą na powierzchnię przenosimy kosze na zalecaną głębokość. Niekiedy tę czynność należy wykonać w paru etapach.
Pielęgnacja lilii wodnych nie jest skomplikowana. Przede wszystkim należy stale usuwać żółknące liście i nawozić raz w roku. Widoczne czasem na liściach otwory i korytarze są oznaką żerowania szarynki grzybieniówki. Jednym skutecznym sposobem jest dokładne zbieranie ciemnoszarych chrząszczy. Trzeba odszukać kremowych gąsienic ćmy sówki grzybieniowej, które ukrywają się między dwoma kawałkami liścia. Jednak dla pięknych lilii wodnych warto zapolować na ich szkodniki
Odmiany tropikalne często mają kwiaty w poszukiwanych odcieniach koloru niebieskiego i fioletowego. Pochodzące z tropików lilie wodne wznoszą swoje oryginalne kwiaty wysoko nad lustrem wody, co nadaje im egzotyczny wygląd. Niestety, gatunki te mogą rosnąć tylko w wodzie ciepłej o temperaturze powyżej 21 stopni C. Dlatego w naszych warunkach klimatycznych egzotyczne grzybienie nie mogą żyć bez wody dodatkowo ocieplanej. Jednym z rozwiązań jest izolowany pojemnik ogrzewany wężownicą wodną i umieszczony w stawie tak, aby jego górna krawędź była na poziomie zwierciadła wody. Na zimę rośliny wyjmujemy i usuwamy pędy oraz korzenie. Same karpy przechowujemy w pojemniku z piaskiem w temperaturze około 15 stopni C. Prostszym sposobem jest uprawa tropikalnych lilii wodnych w szklarni.
http://www.pasjeogrodow.blogspot.com/                                                                                         AUTOR: WANDA  FRASIAK

Prace porządkowe roślin ozdobnych w marcu w naszym ogrodzie

W marcu, kiedy stopnieje śnieg przystępujemy do prac porządkowych w naszych ogrodach. Usuwamy wszystkie zbędne, zimowe okrycia, które zabezpieczały nasze rośliny przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi
W marcu czyścimy byliny, wycinamy stare, obumarłe pędy.
Trawnik należy wygrabić z liści i starej trawy, następnie zasilić nawozem.
Rozmarzniętą i przeschniętą glebę przygotowujemy dla roślin sezonowych. Nawozimy, przekopujemy i grabimy ziemię. Poprawiamy strukturę gleby, wysiewając nawozy zielone.
Przed rozpoczęciem wegetacji dzielimy byliny kwitnące latem i jesienią np. – ostróżkę ogrodową, rudbekie, liliowce, barwinek pospolity, dzielżan.
Zajmujemy się przygotowaniem rozsady roślin jednorocznych. Wysiewamy w pomieszczeniach: aster chiński, tytoń, cynię, gazanię oraz nasiona, których nie zdążyliśmy wysiać w lutym. W drugiej połowie miesiąca, jeśli jest ciepło, rozpoczynamy wysiewać do zimnych inspektów lub pod osłony foliowe np. – aksamitkę, goździk chiński, kocanki ogrodowe, wyżlin, dimorfotekę, nemezję. Na rozsadnik wysiewamy tylko nagietek. Na miejsce stałe w okresie początkowego wzrostu możemy wysiać: mak lekarski, groszek pachnący, ostróżka ogrodowa. Wschody z siewu lutowego należy przepikować by miały więcej miejsca do bujnego wzrostu.
Przed rozpoczęciem wegetacji przycinamy krzewy ozdobne, by miały obfite kwiaty i ładny kształt. Krzewy, u których pąki kwiatowe powstają na tegorocznych pędach, szczególnie wymagają corocznego, silnego przycięcia. Do takich gatunków należą: tawuła japońska, tawuła drobna, hortensja drzewkowata, budleje Dawida, wrzośce kwitnące latem, wrzosy, niektóre odmiany powojników i wierzby miniaturowe. Corocznie, wczesną wiosną należy silnie przycinać krzewy ozdobne z liści lub pędów np. – dereń biały a szczególnie jego odmiany o barwnych pędach i liściach, perukowiec podolski. Krzewy, których pąki kwiatowe powstają na pędach zeszłorocznych, wymagają tylko cięcia prześwietlającego, usuwając stare gałęzie nadmiernie zagęszczające krzew.
Pod koniec miesiąca zajmujemy się różami. Rozgarniamy kopczyk i przycinamy pędy.
http://www.pasjeogrodow.blogspot.com/                                                                                             AUTOR:     WANDA FRASIAK